listopada 08, 2018

listopada 08, 2018

Mówię Si Giorgio Armani

Petfumy są jak nasza osobowość. Kedyś byłam wielką fanką Euphoria CK. Niemal utożsamiałam się z tym zapachem. Czułam się i byłam jak Euphor'ą.
Jednak czasy się zmieniły, ja także się zmieniłam i ten zapach odszedł w zapomnienie. Oczywiście jakaś cząstka tego zapachu we mnie została. Nawet mam kilka testerów w toaletce....ot tak jakby mnie naszła ochota. Jednak to nie jest już mój styl.


Zmieniłam się, moja osobowość czy chociażby priorytety są zupełnie inne. Pewnego dnia na zakupach w perfumerii natknęłam się na Si rose sigmature Giorgio Armanii. 


Oniemiałam..tak..to ten...to MÓJ NOWY ZAPACH, moje nowe, zapachowe alter ego.  To jedna z podajże pięciu odsłon tego zapach. Twórcą kompozycji zapachowej jest Julie Masse. 


Nuty zapachowe: róża majowa, róża damasceńska, bergamotka, mandarynka, frezja, czarna porzeczka, wanilia, osmantus, irys, ambrette (piżmo ambrowe), ambra i paczula.
Twarzą zapachu jest wspaniała Cate Blanchett. Jej osobowość, uroda, styl i inteligencja są symbolem tego zapachu. Uwielbiam ją.  


 Ten zapach, to też hołd na cześć róży, królowej kwiatów. Jeśli miałyście flakon Si, to wiecie o czym mówię. Ostatnio  śmiałam się, że ścinałam ostatnio ostatnie róże w tym sezonie, ale to nic przecież mam Si rose signature. To mój pierwszy wpis o zapachach. Dla mnie nowe doświadczenie, trochę osobiste. Co o tym sądzicie?

Aga

Ps. Wpis nie jest artykułem sponsorowanym ani nie zawiera lokowania produktu.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Copyright © Aga Beauty , Blogger